Czy widziałyście film „Jestem Miłością” z Tildą Swinton („Io Sono L’Amore”, reż. Luka Guadagnino)? Jeśli nie, to musicie go koniecznie zobaczyć. To jeden z piękniejszych filmów jakie widziałam w ciągu ostatnich kilku lat. Film jest boleśnie piękny! Zaręczam, że przez ostatnich 10-15 minut filmu będziecie ryczeć. Ja płaczę za każdym razem.
To jest film o kobiecie dojrzałej, która żyje w świecie utartych konwenansów i rytuałów. Emma jest troskliwą matką trójki dzieci, ale czuje się niespełniona. Poznaje kolegę syna Antonio i zaczyna się romans, który na zawsze odmieni oblicze całej rodziny. Reszty nie zdradzę.
Kilka dni temu ponownie go obejrzałam i zainspirował mnie do dzisiejszego wpisu o włoskim stylu. Tilda wygląda w tym filmie po prostu obłędnie! Kwintesencja włoskiego szyku!
Z czym Wam się kojarzy włoski szyk? Dla mnie to przede wszystkim dobra jakość, proste eleganckie formy, nienaganny krój. A do tego świetne dodatki, które robią cały look: wyrazista biżuteria, dobre buty, świetna torebka, interesujące okulary przeciwsłoneczne. Generalnie chodzi o to żeby podkreślić kobiecość, więc nie ma tu miejsca na luźne ubrania. Sukienki podkreślają sylwetkę, są eleganckie. A jeśli zdecydujemy się na spodnie, to trzeba ten męski look koniecznie przełamać kobiecymi dodatkami (np. apaszka, piękny naszyjnik czy kolczyki). Włoszki oprócz granatu i czerni, kochają również kolor i nie wahają się go użyć.
Tak naprawdę nie trzeba wielkiego wysiłku żeby odtworzyć look we włoskim stylu. Mnie najbardziej przypadł do gustu zwłaszcza jeden strój Emmy. Ma na sobie proste spodnie w pięknym kolorze przygaszonego pomarańczu, do tego błękitna koszula, mokasyny i cudne, szare perły. Mam takie powiedzonko „niby nic, a jednak” – prosto i bez wysiłku, a efekt jest fantastyczny. Zobaczcie film!
Jeśli nie jesteście tu pierwszy raz, to pewnie już wiecie, że kocham kolory, więc wskoczyłam w moje fioletowe spodnie 🙂 . Uważam, że ciekawą alternatywą dla mokasynów, bądź balerinek, są buty na małym obcasie (chyba kiedyś nazywany „kaczuszką”). Moim zdaniem takie buty wyglądają dobrze tylko do spodni, bo każda noga na takim obcasie wygląda ciężko. Resztę stroju zobaczcie same. Zapraszam 🙂
Zdjęcia Robert Bajkowski
Mam na sobie:
Koszula – Massimo Dutti
Spodnie – Max Mara
Płaszcz – Agnona
Buty – Mauro Leone
Naszyjnik – Lewanowicz Jewellery
Torebka – Balenciaga
Okulary – Matthiew Williamson
Czy lubisz włoski styl? Napisz komentarz tutaj na blogu lub na moim fanpage’u na FB
P.S. Podoba Ci się ten post? Może też spodoba Ci się to: Nieprzyzwoicie urocza spódnica ołówkowa